PN Motor Lublin - Tomasovia Tomaszów 6:1
Trochę z innej roli piszę relację z meczu. Trenera- kibica, który przygląda się z góry poczynaniom swoich podopiecznych. Nie ukrywam, że nie jest to rola łatwa, czego dowody dałem, żywo reagując na Wasze poczynania boiskowe ( co niekoniecznie jest dobre) Obiecuję poprawę. Pamiętajcie,że bez względu gdzie będę, zawsze będziecie moją drużyną i cały czas służę pomocą i radą. Co do meczu to można powiedzieć , że była to powtórka z rozrywki z innych spotkań. Szybko strzelone bramki odebrały chęć gry przeciwnikowi, czego efektem był nieco słabszy poziom grania w drugiej połowie. W pierwszej połowie kilka składnych akcji czego uwieńczeniem była bramka Kamila po naprawdę wzorowo przeprowadzonym ataku pozycyjnym, zakończonym zmianą kierunku grania przez Grabara i dobrym dośrodkowaniem piłki przez Persiego. Potem piękna bramka Mateusza i jak ja to mówię, mecz się zakończył. Czego mi zabrakło? Przyspieszenia grania, czyli pogrania z jednej lub drugiej strony i próby piłki prostopadłej oraz ataku po stracie piłki. To macie robić całe życie. W pierwszej połowie 2 stoperów była za daleko od napastników. Dobrze utrzymywaliście sie przy piłce.Tyle na dziś.
Pozdrawiam,
Grzegorz Komor
Komentarze