DOWCIPY
Finał mistrzostw świata. Pełen stadion, na całym stadionie, tylko jedno puste miejsce a obok niego siedzi jakiś samotny facet. Po meczu jeden z kibiców pyta tego faceta:
- Czy to wolne miejsce należało do Pana?
- Tak, miałem iść z żoną na ten mecz, ale zmarła.
- To dlaczego nie poszedł Pan z kimś z rodziny albo znajomym?
- Wszyscy są na pogrzebie...
* * *
- Czemu wszyscy wymyślają temu facetowi?
- Bo rzucił w sędziego kaloszem.
- Ale przecież go nie trafił?
- Właśnie dlatego.
* * *
Trener Francji pyta Pana Boga:
- Panie Boże, za ile lat Francja zostanie mistrzem świata?
- Za 6 lat.
- O, nie! To nie za mojej kadencji - odpowiada trener.
Na to trener reprezentacji Polski pyta Pana Boga:
- Panie Boże, za ile lat Polska zostanie mistrzem świata w piłce nożnej?
- Nie za mojej kadencji - odpowiada Pan Bóg.
* * *
Facet ogląda mecz i nagle musi do klopa, to prosi żone, żeby śledziła zdarzenia.
-Gooooooooooooooooooooool !!!!
po 10 sekundach słyszy:
-Kolejny gol!!!!!!
- kto strzelił ?
- Jedną Rasiak, drugą Replay
* * *
Świeżo upieczony trener mówi do prezesa klubu:
- Potrzeba nam dwóch dobrych obrońców, już sobie ich wypatrzyłem, kosztują razem 3 miliony.
Prezes się zastanawia i po chwili mówi do trenera:
- Widzisz Włodek, za 3 bańki to ja mam 9 punktów w lidze.
* * *
Podczas meczu piłkarskiego, siedzącego na trybunach malucha zagaduje mężczyzna siedzący obok:
- Przyszedłeś sam?
- Tak, proszę pana.
- Stać cię było na tak drogi bilet?
- Nie, tata kupił.
- A gdzie jest twój tata?
- W domu, szuka biletu.
* * *
Złapał wędkarz złotą rybkę. Rybka obiecała spełnić życzenie ale tylko jedno. Wędkarz zastanowił się dobrze i mówi:
- Chcę wiedzieć kiedy umrę.
- O, stary tego to ja ci akurat nie powiem, bo mi nie wolno, ale mogę ci zdradzić, co będziesz robić po śmierci.
- No dobra, mów.
- Będziesz sędzią piłkarskim.
- Co? sędzią? Przecież ja się w ogóle nie znam na piłce.
- No to się szybko ucz, za dwa tygodnie masz pierwszy mecz!
* * *
Mecz piłkarski pomiędzy reprezentacjami Jamajki i Kolumbii zakończył się po pięciu minutach od pierwszego gwizdka:
Jamajczycy wypalili całą trawę a
Kolumbijczycy wciągnęli wszystkie białe linie.
* * *
Podchodzi mały Jasio do Thierrego Henrego prosi go o czterdzieści autografów. - A po co ci aż czterdzieści? - pyta piłkarz. - Bo za twoich czterdzieści dostanę jeden Nistelrooy'a.
* * *
Do McDonalds przychodzi Marcelo i Pepe: - Dwa wieś macki - mówi Pepe. A kelner na to: - Widzę, ale co podać?
* * *
Żona pyta się Marcelo:
-Dzis w nocy chcesz być na dole czy na górze?
- A co, dali nam piętrowe łóżko?
* * *
Trzech piłkarzy ustawia się przed lustrem, które posiada tą zadziwiającą cechę, że jak ktos skłamie, to pęka.
Pierwszy podchodzi Gattuso:
- Myslę, że jestem najprzystojniejszym mężczyzną we Włoszech!
Trach, rysa na szkle. Drugi podchodzi Nesta:
- Ja myslę, że jestem najlepszym snajperem wszechczasów w Italii!
Przez całe lustro przeszła jedna wielka rysa. Ostatni podchodzi Totti:
- Ja myslę...
I lustro rozleciało się w drobny mak.
* * *
Po przegranym meczu reprezentacji Polski w latach 80-ych z Luksemburgiem 0-3 zdenerwowani piłkarze boją się opuszczać swoje domy. Obawa przed gniewem kibiców jest olbrzymia. Zdenerwowany Boniek rozmawia przez telefon z Szarmachem:
- Andrzej, co mam zrobić, żona kazała mi zrobić zakupy, a ja boję się wyjść
- Przebierz się za kogoś.
Boniek przebral się za zakonnicę i poszedl na zakupy
- Siostro Boniek.......... Siostro Boniek........
Przerażony piłkarz ucieka w inny rejon sklepu, a tu za chwilę:
- Siostro Boniek.......... Siostro Boniek........
Chowa się za kolejnymi regałami sklepowymi, a tu znowu:
- Siostro Boniek.......... Siostro Boniek........
Nie wytrzymuje i w końcu się odwraca
- Siostro Boniek.......... Siostro Boniek........to ja siostra Zmuda
* * *
- Możemy reaktywować nasz klub - mówi Szkot do swojego przyjaciela
- Co się stało?
- Znaleźliśmy piłkę, którą zgubiliśmy 2 lata temu
* * *
Najważniejsze derby Szkocji: Celtic Glasgow - Glasgow Rangers. Za chwilę zacznie się mecz. Rzut monetą. Wynik: 25.000 ofiar.
* * *
Grają dwie muchy w piłkę nożną w filiżance do kawy -Ty się nie opierniczaj, za dwa dni gramy w pucharze
* * *
Mecz sezonu Wisła - Widzew. Nadkomplet widzów. Jeden z mężczyzn nie dopuszcza nikogo na jedno wolne miejsce koło niego.
- Panie daj pan komuś usiąść !
- Nie, pragnę uczcić śmierć mojej żony, która na każdym meczu siedziała tu obok mnie
- Daj pan chociaż usiąść, któremuś z pana dzieci, które stoją obok pana
- To nie są moje dzieci, one akurat teraz są na pogrzebie mojej żony
* * *
Pewien młody świętoszek z Liverpoolu wybierał się do Watykanu ze swoją mamą, aby zobaczyć Papieża. Chłopiec był nieco zmartwiony, nie wiedząc czy Papież dostrzeże go pośród takiego tłumu ludzi. Jego mama pocieszała go:
- Nie martw się synu, papież jest wielkim fanem futbolu, więc kupię ci Liverpoolski strój futbolowy. Papież zobaczy czerwony strój i porozmawia z tobą. Więc kupili strój. Chłopiec miał go na sobie, stojąc pośród tłumu podczas gdy Papież w swym papa-mobile zbliżał się w jego kierunku. Ale Jan Paweł zatrzymał papa-mobile, wysiadł i zaczął rozmawiać z innym chłopcem ubranym w koszulkę Manchester United. Potem wrócił do mobila i odjechał. Mały chłopiec był bardzo przygnębiony i popłakał się. - Nie martw się, kupię ci koszulkę Manchester United, wrócimy tu jutro i masz zagwarantowane, że Papież z tobą porozmawia. Następnego dnia wrócili. Tym razem chłopiec był ubrany w koszulkę Manchester United. Papież w swoim pojeździe zbliża się do niego. Chłopiec jest cały podniecony. Papa-mobile się zatrzymuje i Papież wysiada, zbliża się do chłopca i mówi: - Chyba ci wczoraj mówiłem, żebyś się odpieprzył!
* * *
Złapał wędkarz złota rybkę. Rybka obiecała spełnić życzenie ale tylko jedno. Wędkarz zastanowił się dobrze i mówi:
- Chcę wiedzieć kiedy umrę.
- O, stary tego to ja ci akurat nie powiem, bo mi nie wolno, ale mogę ci zdradzić, co będziesz robić po śmierci.
- No dobra, mów.
- Będziesz sędzią piłkarskim.
- Co? sędzią? Przecież ja się w ogóle nie znam na piłce.
- No to się szybko ucz, za dwa tygodnie masz pierwszy mecz!
* * *
Facet chciał oglądać mecz w TV, ale mu małe dziecko za bardzo przeszkadzało, wiec zaprowadził je do jego pokoju, włączył adapter, założył mu słuchawki na uszy i "puścił" bajkę. Po jakim czasie słyszy dziwne odgłosy dobiegające z pokoju malca: "BUM BUM BUM ..." Ale ze mu się ruszyć nie chciało wiec oglądał mecz dalej. Po jakiś czasie znowu słyszy coraz głośniejsze: "BUM BUM BUM ...." Wiec facet postanowił sprawdzić co się tam wyprawia. Otwiera drzwi i widzi malucha ze słuchawkami na uszach, całego zakrwawionego, walącego głowa w ścianę i powtarzającego ciągle: - Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! ...... Ojciec nie wie co jest grane, wiec zdejmuje słuchawki, zakłada je na uszy a tam: - Chcesz? Opowiem ci bajeczkę. Chcesz? Opowiem ci bajeczkę. Chcesz? Opowiem ci bajeczkę...
* * *
Przychodzi facet do księgarni - Poproszę książkę "Ruch Radzionków mistrzem Polski" - Fantastyka piętro wyżej
* * *
Żona zarzuca mężowi, że zaniedbuje on obowiązki domowe, poświęcając większość czasu na oglądanie w telewizji transmisji piłkarskich. W końcu mówi:
- A teraz powiedz coś miłego.
- Dobrze. Wiesz, że Wisła wczoraj wygrała 3:0 ?
* * *
Facet siada przed telewizorem i czeka na retransmisję meczu.
- Nie mów mi, nie mów !!! - oznajmia żonie znającej już wynik meczu
- Siedź sobie i trać czas i tak nie zobaczysz żadnej bramki
* * *
- A gdzie pana pies? - pyta sędziego, trener przegranej drużyny, po meczu - Ja nie mam żadnego psa - odpowiada sędzia -Dziwne ślepy i nie ma psa
* * *
Na ławeczce w parku siedzi dziewczyna i je czereśnie, wypluwając pestki przed siebie. Naprzeciwko na ławeczce siedzi facet z otwartym rozporkiem. Jedna z pestek trafia do środka. - Gol ! - krzyczy dziewczyna - A nie, bo słupek - odpowiada facet
* * *
Dwie blondynki oglądają mecz w telewizji. Akurat jest rzut karny dla Legii. Niestety piłkarz nie trafia do siatki. - Zobacz, zobacz, będzie strzelał jeszcze raz, może będzie gol - mówi jedna do drugiej w momencie powtórki telewizyjnej - E, nic z tego nie będzie, przecież widać, że wolniej podbiega do piłki
* * *
Po Mistrzostwach Świata w 1974 roku, żona spodziewająca się dziecka, pyta męża: - Jak damy na imię naszemu dziecku? - Jeśli będzie chłopiec to damy mu na imię Robert. - A gdyby była dziewczynka? - To będzie Gadocha.
* * *
Spotyka się dwóch znajomych i jeden pyta drugiego:
- Wiesz kiedy jest najwięcej wody na boisku?
- Gdy gra Wisła z Odrą.
* * *
Przychodzi Oli do fryzjera i mówi:
- Gol!
* * *
Dwaj trenerzy piłkarscy rozmawiają w hotelowym barze :
- Tego białego mercedesa, który stoi za hotelem, dostałeś za sprzedany mecz ?
- Nie ! Sam uczciwie kupiłem za własne pieniądze.
- A skąd wziąłeś aż tyle forsy ?
- Sprzedałem mecz.
* * *
20. Niedaleko Krakowa wyłowiono z rzeki zwłoki policjanta. W zaciśniętej dłoni trzymał karteczkę na której było napisane: "skocz do Wisły kupić bilety na mecz."
* * *
Sędzia do oskarżonej:
- A więc nie zaprzecza pani, że zastrzeliła męża podczas transmisji z meczu piłkarskiego?
- Nie, nie zaprzeczam.
- A jakie były jego ostatnie słowa?
- Oj strzelaj, prędzej, strzelaj...
* * *
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Wytłumacz mi, jak to jest. Jesteś zaręczona z piekarzem, a ostatnio coraz częściej widuję cię z przystojnym piłkarzem, który mieszka w naszym bloku.
- No cóż, nie samym chlebem człowiek żyje.
* * *
Po powrocie z pracy mąż mówi do żony:
- Czy zauważyłaś, że w dzisiejszej gazecie piszą o nas i o naszym piętnastym dziecku?
- Tak, zauważyłam. Tylko powiedz mi, dlaczego piszą o nas w rubryce sportowej...
* * *
Żona przy kolacji robi wymówki mężowi:
- Wcale o mnie nie myślisz. Ciągle tylko piłka i piłka. Założę się, że nawet nie pamiętasz daty naszego ślubu!
- Jak to nie! Przecież to było wtedy, gdy Wisła Kraków wygrała z Legią Warszawa 4:1.
* * *
- Czy uprawia pan jakiś sport? - pyta lekarz pacjenta.
- Tak, zbieram znaczki pocztowe.
- Ale to nie jest żaden sport!
- Zgoda. Tylko są to znaczki emitowane z okazji piłkarskich Mistrzostw Świata.
* * *
Dwóch gliniarzy ogląda mecz piłki nożnej. Koło nich przechodzi sąsiad. Po chwili słyszy głośne "Gool". Nie minęła minuta, a gliniarze znową krzyczą "Gool". Sąsiad wchodzi do pokoju i pyta:
- Kto strzelił?
- Pierwszego Van Nistelrooy, a drugiego replay.
* * *
Ojciec odbiera telegram od syna, który wraz ze swoją drużyną wyjechał na mecz do innego miasta:
"Miałem kontuzję. Stop. Noga złamana. Stop. Trzy wybite zęby. Stop."
- No dobrze - denerwuje się ojciec - ale jaki był wynik meczu?
* * *
Krótko po zatrudnieniu Dariusza Wdowczyka do Legii na testy przybył młody czarnoskóry zawodnik. Podczas pierwszej odprawy trener, rysując piłkę, mówi: To jest piłka! Afrykańczyk kiwa głową. Wdowczyk rysuje prostokąt i mówi: To jest bramka! Czarnoskóry zawodnik znów kiwnął głową. Wdowczyk kontynuuje: Piłka do bramka, gol, rozumiesz? Afrykańczyk wstaje i mówi: Trenerze, ja wszystko rozumiem, od urodzenia mieszkam w Polsce... Na to Wdowczyk: Usiądź synu, mówiłem do "Włodara"
* * *
Blondynka po raz pierwszy w życiu poszła na mecz piłkarski. Po kwadransie od rozpoczęcia meczu, pyta siedzącego obok męża:
- Ci w czerwonych strojach, to kto?
- To piłkarze Włoch.
- A ci w niebieskich?
- To piłkarze Brazylii.
- No dobrze, a kim są ci faceci w ciemnych koszulach, stojący przy obu bramkach?
* * *
Piłkarza wezwano przed komisję dyscyplinarną.
- Podczas ostatniego meczu ligowego został pan usunięty z boiska za kopnięcie obrońcy drużyny rywali w głowę i bardzo niesportowe zachowanie.
- Słowo honoru, nie chciałem! Byłem kompletnie pijany i myślałem, że kopię sędziego!
* * *
Polska ma zagrać mecz z Brazylią.Niestety u Brazylijczyków same kontuzje,już chcą odwoływać mecz,nagle wstaje Ronaldinhio i mówi,że sam ogra Polaków.Brazylijczycy ucieszeni idą do baru sie napić.Akurat leci mecz w tv,patrzą na pierwszą akcje,Ronaldinhio mija wszystkich Polaków i strzela bramke.Polska vs Brazylia 0:1 Brazylijczycy uradowani zaczynaja chlać i zapominaja o meczu. Po jakimś czasie ktoórys z nich patrzy w telewizor i szok.Koniec mecz remis 1:1. Nagle do baru wpada Ronaldinhio,a ci zaczynaja go pytac jakto możliwe,że tylko remis.A on odpowiad:wy sie cieszcie ze remis,w 47 min dostałem czerwoną
*********
Przed oblicze Pana Boga przybywa trzech piłkarzy. RONALDO , BECKHAM i FIGO .. stają u wrót raju. Pierwszego proszą Ronaldo, staje przerd Panem Bogiem a ten go pyta: "Co synu ciebie tu sprowadza ?" Ronaldo: "Od slumsów rio do luksusowych dzielnic madrytu zasze sprawiałem ludziom radosc. Chcialem by byli szczesliwi. Moglem to czynic grajac w pilke poniewaz jestem w tym najlepszy. Pan Bóg pochwalil pilkarza i posadzil go po swojej prawej stronie. DRUGI wchodzi FIGO "A ciebie chlopie co tu sprowadza?"-pyta Bóg. Figo na to: Ja cale zycie bylem przykladem prawdziwego sportowca, zawsze dawalem z siebie 100 procent, mlodzi pilkarze brali ze mnie przyklad. kibice wiedzieli ze na mnie moga liczyc. Pan Bog pomyslal i posadzil Figo po swojej lewej stronie.. Wchodzi BECKHAM a pan Bóg wychyla sie zdziwiony i stwierdza: "A ty to chyba po piłke..."
*****
Samolot z pięcioma pasażerami ma właśnie się rozbić . Pojawił się problem, gdyż na pokładzie były tylko cztery spadochrony. Pierwszy pasażer powiedział : "Jestem Roy Keane - jeden z najlepszych irlandzkich piłkarzy. Jestem wart mnóstwo pieniędzy, moi fani mnie potrzebują , dlatego myślę, że powinienem się uratować ." Pozostali się zgodzili i dali mu jeden ze spadochronów, po czym ten wyskoczył. Druga osoba powiedziała: "Jestem Gerry Adams - radykalny irlandzki polityk, który naprawdę może pomóc swojemu krajowi, dlatego myślę, że powinienem być ocalony. Pozostali przyznali mu rację i dali drugi spadochron. Trzecia osoba powiedziała: "Jestem David Beckham - kapitan angielskiej drużyny narodowej. Mam żonę i dwóch synów. Wszyscy wiedzą ,że jestem naprawdę miłym facetem, ale wszyscy myślą , że jestem głupi. To nieprawda, dlatego ja wezmę spadochron." I wyskoczył. Zostały dwie osoby. Papież i dziesięcioletnia uczennica. Papież powiedział : "Dziecko. Jestem słaby i stary i przeżyłem swoje. Ty jesteś wciąż młoda i wszystko przed tobą. Weź spadochron, a ja zostanę w samolocie. "Wszystko jest w porządku" - powiedziała dziewczynka - "nadal mamy jeszcze dwa spadochrony. David Beckham zabrał mój tornister."
*****
Wracając z treningu, Beckham rozbił o drzewo Ferrari, ktore dostał w prezencie od żony. Rozpacza że Viktoria go zabije. Przejeżdza jeeepem kapitan MU Roy Keane, znany żartowniś i postanawia podpuścić kolegę. "To się da naprawić. Musisz tylko nadmuchać przez rurę wydechową powietrze, które wypełni wgniecione części" - mówi. David dmucha. Przejeżdza Feguson swoim Jaguarem "Hej, czyś ty zgłupiał? Dmuchasz w rurę, a nie zakręciłeś szyb!
"CYTATY KOMENTATORÓW"
"Rozpoczynamy. Oto pierwsze w tym meczu wznowienie" - Włodzimierz Szaranowicz, TVP
"Pogoń chciała wygrać, by nie musiała zmieniać nazwy na "Ucieczka z pierwszej ligi"" - Henryk Urbaś, Program I PR
"A Piotr Matys to ten bramkarz, który strzałem piętą pokonał słynnego - Dawida Bartheza z Monaco" - Wojciech Filipiak, Program I PR
"Najśmieszniejszy moment to trener Pogoni Leszek Jezierski, który na plecach trenera bramkarzy uciekał z boiska, bo nie można było przejść przez kałuże" - Andrzej Janisz, Program I PR
"Nasi piłkarze muszą bardzo antycypować, gdzie spadnie piłka" - Dariusz Szpakowski, TVP
"Trzeciak strzelił gola po indywidualnej akcji całej drużyny" - Dariusz Szpakowski, TVP
"Poczekajmy, bo piłka stanęła Wichniarkowi" - Dariusz Szpakowski, TVP
"A oto przeżywająca mecz ławka rezerwowych" - Dariusz Szpakowski, TVP
"Kontuzja, ale interwencja masarza nie jest jednak niezbędna" - TVN
"Janoszka ma na środku Grzyba" - Grzegorz Milko, Canal +
"Strzelał chorzowianin, choć ten przymiotnik dotyczy tylko przynależności klubowej Surmy, który nadal mieszka w Krakowie" - Andrzej Zydorowicz, TVP
"Ależ błąd podwójnego sędziowania" - Dariusz Kozelan, telewizja kablowa WTK
"Dzisiaj ich armaty nie są zbyt dobrze ustawione" - Bożydar Iwanow, TVP
"Ale zachował w tej sytuacji zimne nerwy" - Grzegorz Kalinowski, Wizja Sport
"To, że cudzoziemcy grają w klubach, to już w zasadzie standard, proszę państwa" - Jacek Jonca, TVP
"I to był właśnie błąd, a właściwie wielbłąd obrońcy" - Jan Tomaszewski, TVP
"Jak państwo widzą, nic nie widać w tej mgle" - Edward Durda, Wizja Sport
"I usiadł, jak to mówią piłkarze, na tyłku" - Jan Tomaszewski, TVP